niedziela, 1 listopada 2020

SZKLANY TRON – ROZDZIAŁ 55

 

Rozdział finałowy. To już dziś rozliczymy się z ostatnimi zdaniami w Szklanym tronie. Razem tę drogę rozpoczęliśmy i razem ją skończymy. Zapraszam do lektury.

Celinka wchodzi do komnaty rady królewskiej.

Obok tronu ojca stał Dorian i uśmiechał się do niej.

„Miejmy nadzieję, że to dobry znak”.

Jego uśmiech rzeczywiście dodał jej otuchy, ale nie mogła zignorować przerażenia, jakie budził w niej monarcha.

W rozdziale przed pojedynkiem Celinka myśli, że już nie boi się króla, bo to człowiek jak każdy inny. A teraz nagle jej strach wraca. Zdecyduj się, autorko. Albo Celinka boi się władcy, albo nie.

Zatrzymała się i złożyła ukłon. Towarzyszący jej Chaol uczynił to samo. Stał przy niej bliżej, niż było trzeba.

Widzę, że Chaol chce nadgonić Doriana w byciu „subtelnie” zainteresowanym zabójczynią.

– A więc stanęłaś przed moim obliczem, aby podpisać umowę – odezwał się król.

Dziewczynę przeszedł dreszcz.

„Jak to możliwe, że tak okropny człowiek posiadł tak niezmierzoną władzę?” – pomyślała.

A jak to możliwe, że tak nieznośna bohaterka jak ty została protagonistką? Niezbadane są wyroki ałtoreczkowe.

– Służ mi jak Obrończyni, a odzyskasz wolność. Ustaliłaś z moim synem, że twoja służba potrwa cztery lata, choć doprawdy nie mam pojęcia, dlaczego uznał za stosowne cokolwiek z tobą negocjować – rzekł król i zmierzył Doriana wściekłym spojrzeniem.

Royal pussy: 69

W sumie dlaczego negocjacje Doriana z Celinką miałyby mieć jakiekolwiek znaczenie? Nie zostały nigdzie oficjalnie spisane, więc nie powinny być dla króla w żaden sposób wiążące.

Celinka przysięga sobie, że zrobi wszystko, czego zażąda od niej władca, a potem rozpocznie nowe życia z dala od Adarlanu.

Za pieniądze, które zarobi na służbie u króla będzie mogła wygodnie żyć do późnej starości. Będzie mogła pożegnać się z Arobynnem i Adarlanem na zawsze.

„Zaś fakt, że będzie musiała zabijać ludzi, by to osiągnąć, nie miał dla zabójczyni większego znaczenia. Przecież tych kilka trupów nie zrobi większej różnicy, prawda?”

– Nie masz zamiaru mi podziękować? – warknął monarcha.

Celaena pochyliła się w głębokim ukłonie, ledwie mogąc opanować radość. Pokonała go. Nagrzeszyła wobec całego imperium, a mimo to odniosła teraz zwycięstwo.

Nawet, jeśli robiłeś okropne rzeczy, to i tak czeka cię sukces. Cudowny przykład dla młodych czytelniczek, czyż nie?

– Dziękuję ci, panie, za ten wielki zaszczyt, jaki mi czynisz. Jestem twoją pokorną sługą.

– Kłamstwo ci w niczym nie pomoże – parsknął król.

Przynajmniej władca dostrzega, jak zakłamaną osobą jest Celinka. Może nie wszyscy w Szklanym tronie cierpią na dysmózgię.

Członek rady przynosi Celince umowę.

– Nie będziesz kwestionować moich poleceń – mówił monarcha. – Jeśli każę ci wykonać jakieś zadanie, wypełnisz moją wolę bez szemrania. Nie muszę ci tłumaczyć moich zamysłów. Jeśli zostaniesz złapana, będziesz do końca wypierała się związku ze mną. Czy to jasne?

– Oczywiście, wasza wysokość.

Król schodzi z podwyższenia i staje przed Celinką.

– Musisz zrozumieć jedną rzecz, zabójczyni – oznajmił, a dziewczyna poczuła się dobna i krucha. – Jeśli zawalisz jakieś zadanie lub zapomnisz o konieczności powrotu, drogo mi za to zapłacisz. – Mówił teraz tak cicho, że ledwie go słyszała. – Jeśli nie wrócisz do pałacu, twój przyjaciel kapitan Gwardii – urwał na moment dla wzmocnienia efektu – zostanie zabity. – Dziewczyna otworzyła szeroko oczy, wpatrując się w pusty tron. – Jeśli mimo to nie powrócisz, zabiję Nehemię. Potem jej braci. Następnie zakopię ich matkę żywcem obok nich. Wiedz, że jestem równie przebiegły i bezwzględny jak ty.

If you’re evil and you know it clap your hands: 86

Nazywanie siebie przebiegłym brzmi śmiesznie w ustach mężczyzny, który sprowadził do swojego pałacu przestępców, z których połowę (reszta poginęła w trakcie) wypuścił, dając im wcześniej okazję do poznania swojego pałacu. Nikogo nie oszukasz, Wasza Wysokość. Cofam swoje słowa o braku dysmózgi. W tej książce wszyscy są ograniczeni umysłowo w stopniu ciężkim.

Czy tylko mi ta przemowa przypomina tych klasycznych złoli, co muszą ujawnić swoje zamiary protagonistom? W sensie po co jej to wyjawia, skoro wiadomo, że potencjalna ucieczka Celinki na pewno nie przeszłaby bez echa? Na dodatek, czy kolejne trupy na sumieniu zrobią na Celince aż takie wrażenie?

Pomimo strachu wywołanego groźną króla, Celinka składa podpis na umowie. Potem król ją odprawia.

Monarcha ponownie zasiadł na tronie. Celaena ukłoniła się ostrożnie, nie spuszczając z niego wzroku. Raz tylko zerknęła na Doriana. W szafirowych oczach księcia dostrzegła coś, co mogło być tylko smutkiem.

Nawet w ostatnim rozdziale musi być wzmianka o oczach Doriana. Chapeaux bas, pani Maas.

Nowe szaty zabójczyni: 53

Kapitanowi groziła śmierć. Nie mogła narazić ani jego, ani rodziny Ytger.

To naprawdę przykre, że od takiej Celinki zależy życie tylu ludzi.

Kiedy Celinka z Chaolem dochodzą do kamiennej części zamku, kapitan zagaduje zabójczynię.

– Szczęśliwa?

Celaena nie mogła opanować szerokiego uśmiechu.

– Niewykluczone, że właśnie sprzedałam swą duszę, ale… Tak, jestem szczęśliwa. Tak bardzo, jak to tylko możliwe.

– Celaena Sardothien, Królewska Obrończyni. – Chaol zamyślił się.

– Coś ci się w tym nie podoba?

– Nie, brzmi dobrze.

Czy tylko mnie śmieszy, że Chaol rozmawia z Celinką o jej nowej profesji z takim luzem? Prawie tak, jakby bohaterka miała dla króla grać na fortepianie, a nie MORDOWAĆ NA ZLECENIE.

Światek z kart: 92

– Chcesz wiedzieć, na czym będzie polegało twoje pierwsze zadanie?

Dziewczyna spojrzała w złocistobrązowe oczy mężczyzny i dziesiątki obetnic, które skrywały, a potem ujęła go za rękę.

– Jutro mi powiesz – rzekła z uśmiechem.

I jeszcze ostatni punkcik na zakończenie.

Nowe szaty zabójczyni: 54

Tak oto doszliśmy do finału Szklanego tronu. Czy był on satysfakcjonujący? Dla nas tak, bo nareszcie możemy odetchnąć od tej koszmarnej książki. Z analizowaniem jest trochę jak z jedzeniem waty cukrowej – chce ci się wymiotować, ale trudno z tego zrezygnować.

Dziękujemy bardzo wszystkim czytelnikom, którzy udzielali się pod naszymi analizami. Mamy nadzieję, że dobrze się z nami bawiliście oraz mogliście też spojrzeć na wiele zagadnień z innej perspektywy. Nam samym blog bardzo wiele dał, przede wszystkim pozwalając na rozwinięcie swoich umiejętności analizatorskich i ujęcie opinii na temat piśmiennictwa Maas w słowa. Teraz dużo lepiej rozumiem, czemu mojej szesnastoletniej wersji nie spodobał się Szklany tron.

Ja chcę tylko podziękować za wspólną przygodę i wszystkie komentarze, w końcu bez czytelników analiza to nie to samo.

A oto ostateczne podsumowanie analizy Szklanego tronu:

Halo, policja? Proszę przyjechać do Erilei: 45

Royal pussy: 69

If you’re evil and you know it clap your hands: 86

Nowe szaty zabójczyni: 54

Światek z kart: 92

Przez twe ostrza, twe ostrza mordercze oszalałem: 59

Ideałów nie ma, ale jest Celaena: 59

Czy na sali jest lekarz?: 2

PS: niebawem tu wrócimy. ;)

2 komentarze:

  1. serio to się tak kretyńsko kończy? pewnie jakbym miała to czytać, to z niedowierzaniem doszukiwałabym się zaginionych stron, których po prostu nie ma. chociaż nie, stop. pewnie bym już na początku rzuciła tym dziełem w kąt.
    w ogóle na kiedy przewidywany jest powrót z kolejnymi częściami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powrót przewidujemy na moment, kiedy skończymy analizę drugiej części. Zostało nam jeszcze około dwudziestu rozdziałów, więc zaczniemy publikacje nowych postów zapewne w grudniu. Do tej pory myślałyśmy o stworzeniu jakiś "odcinków specjalnych", na przykład o przytaczaniu wywiadów z Maas czy kulisach powstawania "Szklanego tronu".

      Usuń