Rozdział 32
Celaena obudziła się we własnym łóżku i od razu odgadła, że nie będzie już więcej uśmierzającego narkotyku w wodzie.
Nie będzie też rozmów przy śniadaniu z Nehemią, nie będzie uczenia się Znaków Wyrda.
Które to sceny nauki nigdy się w akcji nie pojawiły, ponieważ autorka potrzebowała Nehemii tylko do serwowania nam ekspozycji o Tarasie oraz do tragicznej śmierci, która zmotywuje Celinkę do działania. Poza tym zapewne nie chciało się jej myśleć o tym, jak zapisywanoby znaki Wyrda.
Światek z kart: 142
Nigdy nie będzie już miała takiej przyjaciółki jak ona.
Przynajmniej dopóki w kolejnych tomach nie pojawią się inne postacie kobiece, z którymi Celinka wejdzie w komitywę.
Pies podniósł głowę i kilkakrotnie polizał Celaenę po ręce, a potem wtulił pysk między jej łokieć i bok. Dziewczyna zadała sobie pytanie, czy Strzała również wyczuwała jej stratę. Czasami przychodziło jej do głowy, że suczka kocha księżniczkę bardziej niż ją.
To niemożliwe, żaden bohater nie może być kochany mocniej niż Mary Sue. To nielegalne.
Nie mogła winić Strzały. Na zewnątrz tego przegniłego, stęchłego dworu oraz rządzonego przez niego królestwa cały świat kochał Nehemię.
Tak? A jeszcze niedawno Chaol rozmyślał o tym, że Nehemia jest na dworze szanowana i lubiana. Albo macie niezgodne dane, albo autorka jak zwykle pisze coś bez refleksji.
Trudno było nie darzyć jej miłością.
Zapytaj analizatorek, Celinko. To wcale nie takie trudne.
Celaena uwielbiała księżniczkę od chwili, gdy ją ujrzała po raz pierwszy, zupełnie jakby były bliźniaczymi duszami, które wreszcie się odnalazły.
Nie ma nic bardziej łączącego ludzi niż jechanie po dworzanach w języku, którego nie rozumieją.
Philippa namówiła ją, by coś zjadła, a potem dodała mimochodem, że pogrzeb Nehemii już się odbył. Tego dnia Celaena nawet nie próbowała wyjść z łóżka. Żłopała wodę ze środkiem odurzającym i chowała się przed rozpaczą w ciemnościach tak skutecznie, że przegapiła chwilę, gdy pochowali jej przyjaciółkę w zimnej ziemi, daleko od ogrzanych słońcem gleb Eyllwe.
W tym momencie znowu się zastanawiam, jak w końcu wygląda podejście do przestępców w religii Adarlanu. Czy mogą brać udział w uroczystościach religijnych? Czy Celinka miałaby w ogóle prawo uczestniczyć w pogrzebie Nehemii? Szczerze żałuję, że nam tego nie powiedziano.
Światek z kart: 143
Nie wyszła więc tego dnia z łóżka. Następnego również nie.
I następnego.
I tak dalej.
I ten okropny, brutalny król zgodził się na to, by jego Obrończyni obijała się, zamiast przynieść mu w końcu głowę Archera? Autorka tak próbuje obrzydzić nam władcę, ale podany fragment maluje go w naprawdę korzystnym świetle. Zostawcie serduszka dla Doriana seniora, który pozwala Celince przeżyć żałobę.
<3
<3
Zastanawia mnie też reakcja Celinki. Owszem, Nehemia była jej przyjaciółką, w to nie wątpię. Jednak zabójczyni dowiedziała się od Archera, że księżniczka przez cały ten czas przekazywała wszystkie zasłyszane od niej informacje do buntowników i nigdy się do tego nie przyznała. Celinka miałaby więc prawo czuć się przez nią wykorzystywana. Ponadto protagonistka doświadczyła już w swoim życiu licznych strat – zamordowano jej rodziców, później Sama. Przebywała też w obozie pracy, gdzie całymi dniami charowała i doświadczała okrucieństwa ze strony nadzorców. Brała też udział w turnieju, podczas którego niemal wyzionęła ducha. Nie zapominajmy również, kto ją wychowywał i jakie środki do tego stosował. Stąd nasuwa mi się pytania – czy Celinka nie powinna być nieco bardziej zahartowana przez życie? Nie mówię, że powinna być obojętna wobec śmierci Nehemii. Każdy ma prawo do przeżywania żałoby. Po prostu dziwi mnie, że osoba, która sama tuż przed odkryciem ciała księżniczki wymordowała kilkanaście osób i robiła to całe życie, aż tak przeżywa czyjąś śmierć.
Dajcie znać, co wy o tym uważacie i do zobaczenia za tydzień. Tak, dobrze widzicie, to już wszystko na dziś. Autorka zaserwowała nam rozdział liczący niewiele ponad stronę, który poza dalszym opisywaniem cierpienia Celinki nic nam nie powiedział. Rozumiem pragnienie pokazania czyjś uczuć, ale poświęcanie temu całego rozdziału jestem moim zdaniem marnotrawstwem papieru. Maas chyba naprawdę postanowiła zainspirować się After.
Podsumowanie rozdziału:
Halo, policja? Proszę przyjechać do Erilei: 79
Royal pussy: 93
If you’re evil and you know it clap your hands: 123
Nowe szaty zabójczyni: 93
Światek z kart: 143
Przez twe ostrza, twe ostrza mordercze oszalałem: 83
Ideałów nie ma, ale jest Celaena: 83
Czy na sali jest lekarz?: 14
Zbędne cięcie: 21
Rozdział 33
Zbędne cięcie: 23
Pewnie zastanawiacie się, czemu ten punkt przyznaję na samym początku rozdziału? A no dlatego, że znienacka po śnie Celinki dostaliśmy perspektywę randomowej dziewczyny związanej z buntownikami, która niewolniczo pracuje w kopalni Calaculli. Tak, nie oszukuję was. Rozumiem, że Celinka zapadła w marazm, ale spokojnie można było pokazać POV któregoś z chłopaków. Żeby nie zniechęcać was bardziej, zapraszam do rozdziału, a resztę uwag umieszczę już po nim.
W kopalniach Calaculli panowała duchota i młoda niewolnica nie była w stanie wyobrazić sobie wysokich temperatur, które pojawiały się tam wraz z letnim słońcem.
To nie jest przypadek, że mamy do czynienia z młodą niewolnicą w kopalni, ale nie uprzedzam faktów. Miejcie się tylko na baczności.
Harowała w kopalni prawie od sześciu miesięcy. Mówiono jej, że nikt dotąd nie wytrzymał dłużej. Jej matka, babcia i młodszy brat nie przeżyli nawet miesiąca. Ojciec nigdy tu nie dotarł, gdyż rzeźnicy z Adarlanu zabili go razem z pozostałymi powstańcami w rodzinnej wsi. Reszta została spędzona w jedno miejsce, związana i wysłana do Calaculli.
Sierota – odhaczone!
Pracowała sama od pięciu i pół miesiąca, samotna, choć otoczona tysiącami ludzi. Nie pamiętała, kiedy po raz ostatni widziała niebo czy łąki Eyllwe falujące pod naporem chłodnego wiatru. Wiedziała jednak, że kiedyś je ujrzy, zarówno niebo, jak i łąki. Była tego pewna, ponieważ często zdarzało się, że budziła się w nocy, słuchała trzeszczenia desek nad głową oraz głosów ojca i innych konspiratorów. Rozmawiali o zniesieniu rządów Adarlanu oraz o księżniczce Nehemii, która przebywała teraz w stolicy i działała na rzecz ich wolności.
Musiała tylko wytrzymać. Musiała oddychać, aż Nehemia dopnie swego. Doczeka odzyskania wolności, pochowa zmarłych i uczci ich pamięć żałobą, a potem dołączy do najbliższej grupy powstańczej. Zabijając każdego kolejnego Adarlańczyka, będzie powtarzać imiona członków swej rodziny, aby usłyszeli ją w zaświatach i wiedzieli, że nie zostali zapomniani.
Jebanie po Adarlanie i niewytłumaczalny zachwyt Nehemią – odhaczone!
Uniosła kilof i uderzyła w niepoddającą się razom kamienną ścianę. Oddychała chrapliwie przez wyschnięte gardło. Nadzorca stał w pobliżu i popijał wodę, czekając na chwilę, gdy ktoś z obecnych padnie i będzie mógł go wychłostać.
If you’re evil and you know it clap your hands: 124
Dalej nie rozumiem czemu wszyscy Adarlańczycy poza Dorianem mają wszczepiony chip skurwiela.
Nie zapominajmy też o Chaolu.
A potem usłyszała wiadomość, która zmieniła wszystko.
Ja dalej zajadam ze smakiem kebab. Nie przesadzałabym, że to tak szokuje.
„Księżniczka Nehemia nie żyje. Zamordowana przez Adarlan”.
Wieść pomknęła dalej, zanim zdołała ją przetrawić. Gdzieś rozległ się szelest bicza muskającego skałę. Nadzorca nie tolerował dłuższych przerw. Wystarczało kilka sekund zwłoki, a natychmiast unosił bicz.
If you’re evil and you know it clap your hands: 125
To już złol traktuje mrugnięcie jako chwilę zwłoki?
„Nehemia nie żyje”.
Dziewczyna wbiła wzrok w trzymany w rękach kilof.
Odwróciła się powoli i przyjrzała się twarzy nadzorcy, twarzy Adarlanu. Ten już unosił bicz.
If you’re evil and you know it clap your hands: 126
Maas to jakaś ksenofobka, że ocenia wszystkich Adarlańczyków jedną miarą (poza Dorianem, ale wynika to z tytułu tru loffa).
I Chaolem, co również wynika z tytułu truloffa. Celinka się na niego co prawda focha, ale nadal kapitan jest ukazany w przeważająco pozytywnym świetle.
Poczuła łzy przedzierające się przez grubiejącą od sześciu miesięcy warstwę brudu na jej twarzy.
If you’re evil and you know it clap your hands: 127
Dobra, były tam ciężkie warunki, ale żeby w ogóle się nie myli przez pół roku? Przecież to murowane epidemie i nie byłoby to na rękę władzy. A i zanim ktoś wyskoczy na mnie, to, jakby co, wizja brudnego średniowiecza jest mitem i dopiero nowożytność wypromowała brudasków. ;)
Przy pierwszej konfrontacji z Kaltain już wypisywałam skutki braku higieny, więc nie będę się powtarzała. Dam autorce jedynie karny punkcik, bo młoda niewolnica już dawno nie powinna żyć z racji na warunki, w których funkcjonuje od tak długiego czasu.
Czy na Sali jest lekarz?: 15
Przy Celince długi pobyt w Endovier można było jeszcze podciągnąć pod bycie główną bohaterką i Mary Sue, ale tutaj? Czy Maas nie mogła po prostu skrócić tego czasu do miesiąca, zamiast od razu pisać o prawie połowie roku spędzonego przez niewolnicę w kopalni? Tak czy siak te warunki przerażają, chociaż fakt, że opisuje nam się jakąś randomową dziewczynę, dużo nas nie obchodzi.
„Dość!” – wykrzyknęło coś w jej wnętrzu tak głośno, że zaczęła się trząść.
Przeżywa atak furii podczas pracy w kopalni – odhaczone!
W ciszy zaczęła recytować imiona zabitych członków rodziny.
Gdy nadzorca uniósł bicz, dodała własne imię na końcu listy i wbiła mu kilof w brzuch.
KILOF W BRZUCHU NADZORCY! – odhaczone!
Pewnie słusznie się spytacie, po grzyba dostaliśmy ten rozdział, że sama Ciemna Gwiazda nie chciała go analizować, chociaż otrzymaliśmy zawrotną ilość dwóch stron. Sama nie wiem, bo nie dowiedzieliśmy się nic nowego i było nudno w pytę. Samej autorce nie chciało się go pisać, ponieważ bohaterka wygląda jak kopia Celinki. Czy wszystkie kobiety biorące udział w buncie dostają maskę zabójczyni i chłoną jej zjebany charakter? W tym celu wymyśliłam dwie hipotezy, które się nie wykluczają. Pierwsza jest taka, że Maas stwierdziła, że dopóki mamy żałobę po śmierci Nehemii, to trzeba kontynuować wybielanie wizerunku jakże słabej postaci, dopóki mamy ostatni dzwonek. Druga jest taka, że zbliżamy się do końca tej nędznej książki i poza zemstą za śmierć Nehemii oraz finałowym starciem nie ma czasu na wprowadzenie nowych wątków (jakby Maas kiedykolwiek je wprowadzała), a wydawca naciskał na pięćdziesiąt sześć rozdziałów i trzeba było jakoś do nich dobić.
Podsumowanie rozdziału:
Halo, policja? Proszę przyjechać do Erilei: 79
Royal pussy: 93
If you’re evil and you know it clap your hands: 127
Nowe szaty zabójczyni: 94
Światek z kart: 143
Przez twe ostrza, twe ostrza mordercze oszalałem: 83
Ideałów nie ma, ale jest Celaena: 83
Czy na sali jest lekarz?: 15
Zbędne cięcie: 23
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz